-
Cześć kolego. Nie Ty jeden masz taki problem. Ja chodzę na naszą plażę, a żona na tekstylną. Od początku nie ukrywałem tego, że jestem golasem z zamiłowania. Żona jest wstydliwa ale wyrozumiała. I poprostu ma do mnie zaufanie. Uzgodnijcie to między sobą, a jak nie to razem w ustronnym miejscu. Pozdrawiam.