-
"Aby doszło do ukarania, funkcjonariusz publiczny (policjant, strażnik miejski) musi uznać, że..."
Nie do końca jest to prawda gdyż musi być dokonane zgłoszenie przez inną osobę do odpowiednich służb (wymienionych w cytacie), że ten ktoś poczuł się zgorszony. Sam z siebie policjant, strażnik miejski nie zareaguje o ile nie jest się nagim w miejscu typowo publicznym (popularna plaża tekstylna, środek miasta, ulica, itp.)
Od kilku lat poszukuje choćby informacji na temat czy ktoś był kiedyś ukarany mandatem za plażowanie nago na zwyczajowo przyjętej plaży naturystycznej. Do tej pory poszukiwania nie odnoszą skutku.
U nas na plaży nad Turawą w sezonie letnim czasem podpływa policja wodna ale tylko po to by sobie chyba popatrzeć, względnie sprawdzić czy jest z nami wszystko OK :)