Wciąż jestem pod wrażeniem, jak tam jest pięknie. Są ciągnące się na kilkaset metrów piaszczyste plaże, Wisła płynie delikatnym zakolem i jest tam bardzo szeroko rozlana. Nie trzeba jechać na żadne Mazury, nad żadne Zegrze, gdzie jest brudno i tłoczno. Tu jest rozkoszna sielanka, czas wolno płynie, ludzie uśmiechnięci, wyluzowani. Kąpią się w wodzie, opalają, czytają książki, grillują. Bezpłatny miejski prom przewozi chętnych z jednego brzegu na drugi. I faktycznie jest tam plaża naturystów, co też zrobiło na mnie niesamowite wrażenie, bo nie spodziewałem się że w Polsce jest taka swoboda.
Cały wywiad przeczytacie na:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,22189683,krystian-legierski-poleca-plaze-nudystow-nad-wisla-i-praski.html