Jako kierowca ciężarówki mam dużo swobody i prywatności. I chociaż nie mogę być nagi przez cały dzień, wciąż mam wystarczająco dużo możliwości w ciągu tygodnia, aby cieszyć się ładną pogodą w moim urodzinowym garniturze. Na przykład, kiedy skończę pracę, po prostu kładę ręcznik na krześle, zdejmuję ubranie i siadam. To takie proste. Nie ubieram się do następnego ranka. Ale kiedy jest wiosna lub lato, mam również okazję cieszyć się moim stylem życia poza ciężarówką. Wracając do harmonii z naturą podczas oczekiwania w pracy na rozładunek. Jakie to niesamowite! 

Większość szczęśliwych chwil miałem w Szwecji i Holandii. Będę mówił o tych w Holandii innym razem, ponieważ były zaplanowane. Te w Szwecji nie były. Od stycznia 2011 r. Do lutego 2016 r. Pracowałem dla firmy transportowej, która jeździ do Szwecji w cotygodniowej trasie. Jednak mój pierwszy moment „naturysty w szwedzkiej naturze” wydarzył się w listopadzie 2013 roku. Miałem cudowną wycieczkę po okolicy, a kiedy jechałem do mojego następnego klienta, miałem dużo wolnego czasu, ponieważ nie mogłem załadować mojej naczepy wcześniej niż następnego dnia. Podczas jazdy minąłem jedno z wielu czystych jezior, które ma Szwecja, a ja po prostu nie mogłem się już oprzeć.

Zaparkowałem ciężarówkę blisko jednego z jezior w pobliżu miejsca zwanego Vimmerby, wziąłem ręcznik z górnego łóżka i podszedłem do jeziora. Mimo że był listopad i tylko 10 stopni Celsjusza na zewnątrz, chciałem popływać. Mogę Ci powiedzieć, że woda była znacznie zimniejsza, niż myślałem, ale było to doświadczenie, którego nie chciałbym teraz przegapić. Popłynąłem na małą wyspę, usiąść na kamieniach, by zobaczyć krajobraz i po prostu cieszyć się tą wyjątkową chwilą. Potem popłynąłem z powrotem, wróciłem do ciężarówki i kontynuowałem podróż.

Kolejny świetny moment dla mnie był w grudniu 2015 r. Odpoczywałem 24 godziny na stacji benzynowej w pobliżu Orebrö. Poprzedniego wieczora spadał śnieg, teraz słońce świeciło jasno i nie było żadnego wiatru, śnieg nie topniał. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem bycia nagim na śniegu, więc wykorzystałem szansę i poszedłem na spacer w kierunku małego lasu 2 km od stacji benzynowej. Kiedy nie było już widać drogi publicznej, zdjąłem ubranie i zrobiłem pierwsze nagie kroki na śniegu.

Poza moimi stopami wcale nie było mi zimno. Ciche otoczenie, doskonały biały śnieg wokół mnie i niektóre renifery w oddali sprawiły, że nigdy tego nie zapomnę. Zdecydowanie było to coś, co zrobię w przyszłości o wiele więcej razy. Robienie czegoś takiego w zimie różni się tak bardzo od robienia tego latem. To prawie tak, jakbyś był jeszcze bardziej związany z naturą. Inne miłe chwile to nagie pływanie w morzu w Boulogne sur Mer we Francji i spotkanie z kumplem Markiem w Anglii. Odwiedziłem z nim Silverleigh Spa.

Pytano mnie już kilka razy, czy też prowadzę nago. Raz spróbowałem i nie jestem tego fanem. Przede wszystkim dlatego, że nie mogę tego zrobić. Nie mogę też skoncentrować się na ruchu, ponieważ jestem zbyt zajęty, aby nie zostać zauważonym przez innych kierowców. Innym powodem, o którym wspomniałem wcześniej, jest to, że naturyzm jest dla mnie czymś więcej niż tylko bycie nagim. Zdaję sobie sprawę, że kiedy jeżdżę poza własnym krajem, Holandią, jestem gościem w krajach, które odwiedzam. I zachowuję się jak gość. Z szacunkiem dla ludzi, ich kultur, zwierząt i przyrody.

Mimo że kraje, które odwiedzam, są członkami Unii Europejskiej, wszystkie mają własne prawa. Gdybym czytał, uczył się i pamiętał prawa dotyczące nagości wszystkich krajów, które odwiedzam, byłbym zajęty nauką przez około tydzień. I wtedy prawdopodobnie zmieniliby mi trasę i musiałbym zacząć znowu od nowa :) Więc tak, łapię okazje, które mi się nadarzają, tu i teraz, czasem będą może one wymagały kreatywności, ale lepsze to niż absolutnie nic.

źródło: https://harmenjp.wordpress.com/2016/08/18/combining-work-with-naturism/