Ludzie żyją teraz głównie w dużych miastach, jeżdżą samochodami po asfaltowych drogach, chodzą do pracy, do sklepów, kin, barów i restauracji. Często jest tak że, przez kilka miesięcy, nie mogą być w miejscach, które w jakikolwiek sposób przypominają naturalny widok środowiska naturalnego naszej planety. Niektórzy nawet, zatracili naturalną potrzebę bytowania z przyrodą i spędzają swoje życie w betonowych miastach bez przerwy. Ale są też tacy, którzy cenią sobie wolność i całkowite odizolowanie się od miejskiej rzeczywistości, chociaż od czasu do czasu i wyjeżdżają za miasto.
W kontaktach z naturą niejednokrotnie pomagają nam zwierzęta. Konie są jednymi z tych które doskonale wkomponowują się w wiejski pejzaż. Widok nagiej dziewczyny jadącej wierzchem na koniu, pięknie komponuje się na tle lasu lub zielonych pól i łąk. Na takie widoki na pewno nikt nie jest obojętny. Jest w tym coś zupełnie innego i szalonego, czego nigdy nie spotka się w zwykłym mieście w którym tylko nasz pies jest jedynym naszym łącznikiem z mikro przyrodą gdy musimy go rano i wieczorem wyprowadzić na spacer na skwer lub do parku.